ks. Moisey B. Drozd - Dies Et Mens i Dziecięca Kraina
Dies Et Mens
moisey bogdan drozd

     D I E S   ET   M E N S   [ 617 ]     

m.m: № 223 ▫ Problem „wolnej woli” ▫ część 1


m. b. drozd
_


meditatio № 223 ▫ Problem „wolnej woli” ▫




część 1
_


Może są inne rzeczy, które w tym momencie wolałbyś robić, ale dokonałeś wyboru by czytać. Zdecydowałeś się czytać to, co piszę, zamiast nie czytać. Nie wiem dlaczego to czytasz? Ale wiem, ze musisz mieć powód by czytać. Jeżeli nie miałbyś powodu by czytać, po prostu nie wybrałbyś tego do czytania.

Każdy wybór jakiego dokonujemy w życiu, dokonujemy z jakiegoś powodu. Nasze decyzje opierają się na tym, co wydaje się nam dobre w danym momencie, biorąc pod uwagę wszelkie możliwości i możności. To jest właśnie sedno wolnej woli - wybieranie zgodnie z naszymi pragnieniami. Kolokwialnie rzec by można było, iż „wolna wola” to coś, co wybiera umysł. Wybieram by pisać, ty wybierasz by czytać. Ja chcę pisać i zaczynam pisanie. Ty masz pragnienie czytania i czytasz. Warunkiem nadającym sens wolnej woli jest to, ze mnie do pisania, a ciebie do czytania nikt nie zmusza. Jesteśmy w wyborze wolni. To bardzo ważne, gdyż wolna wola nierozerwalnie jest związana z wolnością.

Każdy wybór jakiego dokonujemy jest przez coś zdeterminowany. Jest ku temu powód. Stoi za tym pragnienie. Brzmi to jak determinizm. W żadnym wypadku! Determinizm uczy, ze nasze czyny są całkowicie kontrolowane przez coś nam zewnętrznego, sprawiającego, ze robimy to, czego nie chcemy. To jest przymus i jest przeciwieństwem wolności.

W jaki sposób nasze wybory są zdeterminowane, lecz nie przymuszone? Ponieważ są zdeterminowane przez coś wewnątrz - przez to kim jesteśmy i czego pragniemy. Są zdeterminowane przez nas. To jest samo-determinizm, będący esencją wolności.



Życie, miłość,
demokracja, szacunek, wolność, itp. ...
to wszystko nie może polegać na zakazywaniu,
sobie i innym „złych wyborów”, lecz na wybieraniu,
i w ten sposób uczymy innych, tych „dobrych wyborów”...
Inaczej po co byłaby nam potrzebna „wolna wola”?
Wolna wola polega na wybieraniu własnej drogi,
a nie takiej jaką społeczeństwo pokazuje.
Bywa, ze wolna wola najbardziej nas ogranicza.
Czasem najsroższym więzieniem bywa wolna wola ...
Mam tę pewność, ze jedynie Bóg mnie nigdy nie opuści,
a tylko i wyłącznie ja mogę od Niego odejść ...
Moja wolna wola? On niczego nie narzuca.
Obraza Boga, to test,
jak daleko wolna wola może tworzyć jego obraz.

∙∙

Moje oczy pragną widzieć wszechogarniającą jasność
bijącą z Tajemnicy. Jasność, która zajmie cały mój umysł,
nie zostawiwszy miejsca na żadne dawne porachunki.
Czy to jest ta wolna wola?
Czy to jest to wieczne szczęście?




dotknięcie problemu


Jednym z atrybutów człowieczeństwa jest wolna wola, dzięki której jesteśmy zdolni samodzielnie i dobrowolnie podejmować decyzje i dokonywać wyborów, także moralnych - między dobrem a złem. Tym właśnie mamy się m.in. różnić od zwierząt, których zachowanie jest z góry zdeterminowane przez zakodowane w nich odruchy (osobliwość zwierząt, to osobny temat).

Jak się jednak rodzi w nas wolna wola? To wielka zagadka, zarówno dla filozofów, jak i neurobiologów. Ci ostatni oczywiście szukają wyjaśnienia mechanizmów aktów woli w mózgu. Wierzą, ze cała sfera zjawisk świadomości - nasze myśli, uczucia, wrażenia, radości i smutki, poczucie indywidualności - to nic innego jak rezultat aktywności olbrzymiej liczby neuronów, czyli komórek nerwowych mózgu. To tam muszą się rodzić wszelkie działania i ich intencje. Potwierdzają to przypadki osób, które wskutek uszkodzenia mózgu utraciły wolną wolę - np. mają wrażenie, ze ich ręce wykonują ruchy, których nie są w stanie świadomie kontrolować. Neurolodzy znaleźli siedlisko wolnej woli w mózgu. Rodzi się ona gdzieś w fałdach kory ciemieniowej. Ale czy jest naprawdę wolna? To wcale nie jest takie pewne.



Kto wierzy w autonomiczność i wolność woli,
ten nigdy nie kochał i nigdy nie nienawidził.
Jeśli masz wyraźną wolę, a brak ci tylko mocy,
w oczach Boga dokonałeś wszystkiego.
Z każdym dniem moja wolna wola coraz bardziej mnie zniewala...
„Wolna Wola” czy to nie moja największa słabość?!
Coś przekornie powiem (co zdarza się często):
„Po co ludziom wolna wola jak można ich szantażować”.
To, czego przy całej naszej woli i wysiłku nie możemy osiągnąć,
czasami nieoczekiwanie przychodzi samo.
Jeśli człowiek, który koniecznie czegoś potrzebuje,
znajdzie to, co mu potrzebne, nie daje mu tego przypadek,
lecz on sam daje to sobie,
własne jego pragnienie i wola ku temu go prowadzą.
Zło płynie niemal zawsze z niewiedzy,
dobra wola zaś może wyrządzić tyleż szkód,
co niegodziwość, jeśli nie jest oświecona.
Ludzie są raczej dobrzy, niż źli,
i w gruncie rzeczy nie o to chodzi.
Wola sama w sobie nie ma kierunku,
to intencja nadaje woli kierunek – tak mi się wydaje.

c.d.n.

[ o8. 10. 2o11 ]

______

Drodzy Czytelnicy. Proszę o wybaczenie. Ten esej miał być w sobotę na wieczór. Napisany był, ale bez autokorekty – nie miałem sił skończyć, gdyż dopadło mnie osłabienie i przeziębienie. Z wyrazami rzeczywistego szacunku.

_ __ ___ ____ _____ ______ ____________ _________________ cum Deo


moisey b. drozd
2011-10-10


Pozostałe wpisy:

 
Dies Et Mens
Dzień i Myśl

Archiwum

Dies Et Mens
Wylistowane
Dies Et Mens
Dziecięca Kraina
Wylistowane
Dziecięca Kraina

Dies Et Mens i Dziecięca Kraina - ks. Moisey Bogdan Drozd © 2012
Dies Et Mens | Dziecięca Kraina

2 696 340