m. b. drozd
_
meditatio № 252 ▫ Ukradkiem noszę Ciebie ▫
▫
Krzyżu,
mój Krzyżu,
gdyby Bóg nie zawisł na Tobie,
pozostłabyś w dziejach ludzkich
znakiem zwątpienia i zatracenia.
Wszystko, co Bóg pragnie mi powiedzieć,
mogę odczytać z Jezusa Chrystusa na Krzyżu.
Aby umocnić i oczyścić świat dzisiejszy,
nie jest potrzebna ars moriendi – sztuka umierania,
ale zmartwychwstanie Chrystusa.
Kto wierzy w Niego,
nie będzie umierał samotnie.
Krzyżu mój,
ukradkiem noszę Ciebie w czasie ciszy,
by nikt nie widział. To jest tak intymne.
I często nie wiem...
Nie wiem, co mam zrobić!
Głos sumienia mówi mi zawsze to samo i jedno:
„Szukaj!
Szukaj nawet wtedy,
gdy wydawać się tobie może,
że nic nie znajdujesz“.
Cisza...
To dzięki niej wiem,
że mam sumienie i wiem,
co to są wyrzuty sumienia.
Skoro je mam, to znaczy,
że jestem człowiekiem.
Gdy myśli moje zejdą do sumienia,
to jakbym słuchał samego Boga.
Czy to są myśli Boga?
Nie z tronu,
lecz z Krzyża,
przygarniasz mnie, gdy upadam.
Przygarniasz mnie, abym powstał.
Przygarniasz wszystkich,
i świętych, i grzesznych...
Chrystusie na Krzyżu,
Jesteś najdoskonalszym tłumaczeniem Boga
na język człowieczy.
Mało jest na świecie rzeczy,
które zasługiwałyby na wierność.
Uważam, ze trzeba być wiernym wobec tej jednej...
Wobec nieśmiertelności -
drugiej i niepojętej formie życia,
która stoi za Krzyżem.
Trzeba zachować tę wierność.
Bo jak można wierzyć w Chrystusa,
nie biorąc na siebie własnego krzyża? ...
... na ramiona,
a nie nosić Krzyża tylko w słowach.
[ 2o. o3. 2o12 ]
_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... Znoszący za nas cierpienia ...
|