ks. Moisey B. Drozd - Dies Et Mens i Dziecięca Kraina
Dies Et Mens
moisey bogdan drozd

     D I E S   ET   M E N S   [ 112 ]     

░░◘░ ? POCZUCIE WINY ¿ ░◘░░część III


2. chroniczne poczucie winy
_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ________

To, ze tak często doznajemy rozczarowań z powodu naszych upadków moralnych, sprawia, iż poczucie winy nie opuszcza nas, i potępiamy siebie. W takich sytuacjach poczucie winy jest szkodliwe dla nas: staje się męczarnią, zamiast być bodźcem. Stajemy się mniej ludzcy, a zatem mniej chrześcijańscy; przeżywamy nie odkupienie, lecz odrzucenie. W przeciwieństwie do psychopaty, który jest uwięziony przez innych, my więzimy samych siebie… za kratami wyrzutów sumienia.

Taki stan to chroniczne poczucie winy. Towarzyszy ono człowiekowi po otrzymaniu przebaczenia i akcie żalu, a nawet zadośćuczynienia za popełniony grzech; wciąż go obciąża i paraliżuje. Takie poczucie winy staje się niezdrowe albo neurotyczne i utrudnia nam normalne funkcjonowanie. Trwanie w poczuciu winy jest rodzajem wymierzania sobie kary lub samozadręczaniem się, co występuje w naszym społeczeństwie znacznie częściej, niż zdajemy sobie z tego sprawę. Bywa tak subtelne i podświadome, ze wymyka się uwadze nawet najbystrzejszych terapeutów czy spowiedników. Masochizm ów nie jest cnotą, nie może być cnotą, lecz jest chorobą szkodliwą dla zdrowego rozwoju naszej osobowości i religijności.

Trwanie w poczuciu winy, samozadręczanie się wskazuje na perfekcjonizm, który jest niechrześcijański, nierealistyczny i destrukcyjny.

Użyję dość odważnych słów..., tak czuję i tak myślę :

░░◘░░ ŚWIADOMOŚĆ I DOZNANIE TEGO, IŻ JESTEM ISTOTĄ NIEDOSKONAŁĄ,

JEST NAJWAŻNIEJSZYM I MILOWYM KROKIEM DO DOSKONAŁOŚCI,

A SIŁĘ MOJĄ UJRZAŁEM WTEDY,

GDY ZAAKCEPTOWAŁEM MOJĄ SŁABOŚĆ░░◘░░ (to przedziwne!)

[c.d.n.]


◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊◊

Franz Hübner ¤ ANTYSTRESOL
_ __ ___ ____ _____ ______


□ § 25 : RAZ WSTRZĄSNĄĆ

Brak ruchu powoduje nagromadzenie wewnętrznych napięć. Zaradzić temu powinno proste ćwiczenie: wystarczy wstać i potrząsnąć całym ciałem (zwłaszcza palcami, rękoma i stopami), tak jakby chciało się wytrząsnąć z niego całe napięcie.

Potem wyciągnąć wysoko do góry ręce i całe ciało. Na koniec trzy, cztery razy odetchnij głęboko. Od razu poczujesz przyjemne ożywienie i rozluźnienie.

_ __ ___ ____ _____ ______ ____________ _______________ ...cum Deo !



moisey b. drozd
2009-06-04


Pozostałe wpisy:

 
Dies Et Mens
Dzień i Myśl

Archiwum

Dies Et Mens
Wylistowane
Dies Et Mens
Dziecięca Kraina
Wylistowane
Dziecięca Kraina

Dies Et Mens i Dziecięca Kraina - ks. Moisey Bogdan Drozd © 2012
Dies Et Mens | Dziecięca Kraina

2 696 340