Warning: mysqli_query() expects at least 2 parameters, 1 given in /index.php on line 71
ks. Moisey B. Drozd - Dies Et Mens i Dziecięca Kraina
Dies Et Mens
moisey bogdan drozd

     D I E C I Ę C A   K R A I N A [ 15 ]     

►Dziecięca Kraina◄ Drozd Filomelos [15]


m.b. drozd
_


kraina piętnasta: ‘ Drozd Filomelos ’


Orkiestra ptaków ranek zaczyna
grą uwertury „Dzieje Pingwina”.
Dyrygent dzięcioł rytm wystukuje,
coś w tym utworze mu nie pasuje.

Nie słyszy bębnów ani werbelków,
gdyż to solówka nie dla wróbelków.
„Tę partię grać ma drozd perkusista
- krzyknął dyrygent - gdzie ten bębnista!”

W tym czasie droździk spał jak zabity,
jemu nie w głowie ptasie zachwyty.
On w nocy nie śpi! Śpiewa i marzy,
wciąż liczy na to, ze cud się zdarzy.

Dyrygent wiedział, ze drozd jest winien,
gdyż utwór nie brzmiał, tak jak powinien.
Po zakończeniu rannych manewrów,
mało nie wyrwał piór sobie z nerwów.

Rzucił batutę, pobiegł do gniazda,
a ptaszki mówią: „oj, będzie jazda!”
W gnieździe go nie ma. Będzie nagana!
Dzięcioł oznajmia: „fatamorgana?”

Wezwał natychmiast wróbli trębaczy,
„Zagrajcie bracia fałszem rozpaczy!
Jazgot usłyszy, szybko się zbudzi,
drozd Filomelos fałszem się nudzi!”

Wróble dęciarze w trąby dmuchnęli,
aż się Anieli z niebios zlecieli.
Zagrali wespół z ptasią orkiestrą,
tym poruszyli sferę niebieską.

Drozd się obudził, krzyknął w udręce:
„Boże! Gdzie jestem?” - załamał ręce.
„To niemożliwe, grają jak w niebie!
Lecz słyszę fałsze, jestem w potrzebie!”

Wyfrunął szybko, usiadł na stole,
a dzięcioł na to: „drozd, ty matole!
Gdzieżeś nocował niewdzięczny ptaszku,
gdy cię nie było w twym nocnym gniazdku?”

„Mój ty nerwusku - do dyrygenta
przemówił droździk patrząc w oczęta -
wiesz doskonale, ze sztuka w nocy
dostaje skrzydeł mimo niemocy.

Układam nutki i piszę wiersze,
w nocy jest nastrój, w dzień skaczą świerszcze.
Nucę melodie o późnej porze,
marzę i śpiewam, aż się położę.

A z filharmonii do mego gniazda
droga jest trudna i nieprzyjazna.
Kładę się wtedy, w tym dużym bębnie,
tam jest cieplutko i śpi się względnie”.

Dyrygent dzięcioł, trochę się wzruszył,
do uszu drozda z mową wyruszył:
„Rozumiem sztukę, mój śpiący bracie,
lecz w nocy trzeba spać mój kamracie!”

[ o7. 1o. 2o1o ]

_ __ ___ ____ _____ ______ _______ ... świat bez dzieci byłby nudny !


moisey b. drozd
2010-10-30


Pozostałe wpisy:

 
ks. Moisey B. Drozd - Dies Et Mens i Dziecięca Kraina

Dziecieca Kraina

Archiwum

Dies Et Mens
Wylistowane
Dies Et Mens
Dziecięca Kraina
Wylistowane
Dziecięca Kraina

Dies Et Mens i Dziecięca Kraina - ks. Moisey Bogdan Drozd © 2012
Dies Et Mens | Dziecięca Kraina

2 696 340