wg J. G. Saxe'a
Andrzej Nowicki
_
kraina sto dziewiąta: „ Ballada o słoniu ”
┌ ┘
Żyło raz sześciu w Hindustanie
Ludzi ciekawych niesłychanie
I chociaż byli ślepi,
Wybrali kiedyś się na błonie,
Aby zapoznać się ze słoniem
I umysł swój pokrzepić.
Pierwszy z nich przyspieszywszy kroku
Nos rozbił na słoniowym boku
O twardą jego skórę;
Więc do swych towarzyszy pięciu
Krzyknął: - Już wiem o tym zwierzęciu,
Że jest najtwardszym murem.
Gdy się do słonia zbliżył Drugi,
Na kieł się natknął ostry, długi,
Więc swych przyjaciół ostrzegł:
- Ach uważajcie, moi mili,
Żebyącie się nie skaleczyli,
Bo słoń to ostry oszczep!
Trzeci, podchodząc do zwierzęcia,
Nie więcej miał od tamtych szczęścia:
Słoń trąbę swa rozprężał,
A on dotknąwszy trąby dłonią,
Rzekł:-Ja już wszystko wiem o słoniu,
Słoń jest gatunkiem węża!
Wtedy powiedział ślepiec Czwarty,
Bardzo ciekawy i uparty:
- Chcę wiedzieć, czego nie wiem! -
I kiedy sam przy słoniu stanął,
Rzekł, obejmując mu kolano:
- Już wiem, ze słoń jest drzewem!
Gdy się do słonia Piąty zbliżył,
Słoń siadł na ziemi, łeb obniżył
I ruszać jął uszami;
Więc Piąty, rzecz uogólniając,
Rzekł:-Już poznałem prawdę całą,
Słonie są wachlarzami!
Nie gorszy, choć ostatni, Szósty,
Najpowolniejszy, bo był tłusty
I dał się innym minąć,
Rzekł, gdy za ogon słonia chwycił:
- Nie przypuszczałem nigdy w życiu,
Że słoń jest zwykłą liną!
I żaden z ślepców tych aż do dziś
Nie chce się z innym ślepcem zgodzić
Część prawdy tylko znając;
Każdy przy swojej trwa opinii,
Każdy ma rację swą, jak inni -
Lecz wspólnie jej nie mają.
_ __ ___ ____ _____ ______ ______ ... świat bez dzieci byłby nudny !
|